Jestem Api, Api to małe dziecko, które się zabiło jak zobaczyło co z niego wyrosło. Nieustannie nad tym ubolewam a ubolewaniem tym zalewam tony makulatury co jest niezdrowe dla środowiska, … Continue reading coś o mnie

Jestem Api, Api to małe dziecko, które się zabiło jak zobaczyło co z niego wyrosło. Nieustannie nad tym ubolewam a ubolewaniem tym zalewam tony makulatury co jest niezdrowe dla środowiska, … Continue reading coś o mnie
Rozsiadłeś się wygodnie W mojej głowie Zabijasz mnie swobodnie Nikt się nie dowie Przyłapana na gorącym pocałunku Spojrzę za siebie dwa razy Wzrokiem poszukam kierunku Soczystej oazy Zanim otworzysz oczy … Continue reading Nikt się nie dowie
Wyobraźcie sobie, że był w moim życiu taki dzień w którym byłam młoda beztroska i bezdzietna. A nie sory, beztroska nie byłam w ogóle nigdy. Tamtego dnia zdarzyło mi się … Continue reading Dzień Matki i kartonowe pudła
Zawsze zaczynam od słowa
od pojedynczej litery
niezłomnie, wciąż od nowa
zapełniam słowami papiery…
Przyszedłeś z nocą
w źrenicach
by czarować
i zachwycać
W świecie głodym wiecznie uśmiechniętych, nasyconych energią jak króliczki duracella, niepokononych przez życiowe porażki, nieskażonych zazdrością, skupionych na kolejnym sukcesie, tryskających uśmiechami na prawo i lewo, nie ma miejsca dla … Continue reading Głodny świat
Pamiętam dużo z dzieciństwa. Pamiętam poważne wypadki, stłuczone brody, obtarte łokcie i obite kolana. Pamiętam “widoczki” i lody w wafelku. Pamiętam twarze, imiona i piosenki. Pamiętam zabawę w chowanego, w … Continue reading Beznadziejna wróżka
Wiatr dmuchnął w żagiel ostatnie tchnienie
za Tobą czekanie i milczenie
Chodź, urodzę Ci wiersz
Bękart lakoniczny
Matka – pesymistka
Ojciec – smutek metafizyczny